czwartek, 13 lutego 2014

Dziś trzynastego

       

        Moje zasoby po pamiętnej dostawie "surowizny" mocno uszczuplały. Wyroby drewniane zdążyły zmienić półkę z "materiały" na "produkty gotowe". Bardzo mnie cieszy, iż moje przemiany tak bardzo Wam się podobają. Dziękuję wszystkim za piękne słowa uznania, którymi jestem zasypywana codziennie w mailach. Nawet nie wiecie jaki uśmiech powodujecie swoimi komentarzami na mojej twarzy po całym dniu ciężkiej, no nie powiem monotonnej, ale wymagającej pracy. Od ponad roku, jak prowadzę bloga, powstało wiele prac. O części czasem nie pamiętam. Próbując je kompresować na półkach ciasnego mieszkanka gdzieś na czubku punktowca tonącego w lesie identycznych bloków. Czasem odkrywam je na nowo. Zapomniana praca wtedy na chwilę zatrzymuje się w moich rękach, wracają wspomnienia - najczęściej z trudami i niepowodzeniami w czasie jej tworzenia, ale przypomniany wysiłek włożony w jej powstanie i efekt końcowy znów przywdziewa moją twarz w uśmiech. Teraz postanowiłam pójść w trochę inną stronę. Spróbować czegoś nowego. Skupię się na recyclingu. Zbieram właśnie materiały. Jakieś puszki, pudełka. Finanse uszczuplały, zwrotu nie było prawie żadnego, a jeśli był nie pozwolił na zakup nowych materiałów. Pobawię się teraz trochę w przywracanie życia przedmiotom, które zwykle lądują w śmietniku. Widziałam obserwując Wasze blogi wiele wspaniałych prac. Nie tyle, co będę próbowała je powielać, ale spróbuję stworzyć swój własny styl. Oczywiście będę czerpała garściami z Waszego doświadczenia, którym tak bogato podzieliłyście się z czytelniczkami Waszych blogów. Dziękuję Wam wszystkim że jesteście. WIELKIE BUZIAKI.  

2 komentarze: