piątek, 14 lutego 2014

Gofry

        Gofry lepsze niż w lecie na Skwerze Kościuszki w Gdyni. Nie ma nic lepszego na zimową chandrę niż domowe gofry jak z jarmarcznej budki. Działa lepiej niż cała tabliczka najlepszej czekolady. Owoce (jagody, kiwi, mandarynka, banan, pomarańcza), góra bitej śmietany i specjalna czekolada do polew. Zapomniałam tylko dać jeszcze orzechy. Za grosze i bez większego wysiłku można mieć niezłą wyżerkę. Niestety takich gofrownic jak dawniej już nie robią. Gofry wychodzą jak szmaciaki. Ja miałam takie szczęście, że po latach chorowania na porządną gofrownicę z nieba mi spadła taka z lat 60 - 70. Jak to sprzęt z tamtych lat, solidny działa do dzisiaj jak żaden z nowej produkcji nawet zaraz po rozpakowaniu z kartonu.  

4 komentarze:

  1. ja też na taką choruję, a jaki masz przepis na gofry, bo mnie wychodzą zawsze takie za bardzo biszkoptowe... nie wiem czy kwestia przepisu czy gofrownicy?
    Pozdrawiam serdecznie
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój przepis jest prosty. 3 jaja, 1/2 kg mąki, 0,15 kg cukru, 50 g oleju do ciasta, szczypta soli, 1/2 l mleka, 1/2 paczki cukru waniliowego, 1/2 paczki proszku do pieczenia. Na pewno masz podobny przepis. Sekretem jest gofrownica i temperatura jaką osiąga. Te nowe tak dobrze się nie nagrzewają. Ważne jest też nie dodawanie za dużo cukru, tylko symbolicznie, inaczej gofry się przypalają. Powodzenia

      Usuń