poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Deseczka pod zapiski - ostatnia na razie

      Oto deseczka dla podróżnika, aby nie zapomniał kupić mleka wracając z dalekiej wyprawy...



Przypominam, iż eksperymentalnie uruchomiłam zakładkę z informatorem kiermaszowym. Znajdziecie ją na górnym pasku lub TU . Pamiętajcie - tworzymy go razem !!! Piszcie o imprezach, które znacie, oraz same korzystajcie z wiedzy tam zawartej. Czekam na informacje.

niedziela, 26 kwietnia 2015

Deseczka pod zapiski - znowu

       Obiecałam, więc wklejam. Możecie więc wciskać te lajki (he, he, he) 



Przypominam, iż eksperymentalnie uruchomiłam zakładkę z informatorem kiermaszowym. Znajdziecie ją na górnym pasku lub TU . Pamiętajcie - tworzymy go razem !!! Piszcie o imprezach, które znacie, oraz same korzystajcie z wiedzy tam zawartej. Czekam na informacje.

sobota, 25 kwietnia 2015

Lawendowy zegar

       Już to słyszę... "O nie!!! Tylko znowu nie ten wzór!!! Litości". Ale co ja mogę, jak jest on taki wdzięczny i chyba wszystkie to wyczułyśmy. Mierzyłam w to miejsce wiele motywów, ale ten był najfajniejszy. Tulipany jeszcze stanęły w szranki z lawendą, ale jak u wszystkich wygrała lawenda. Za to muszę się pochwalić, że paski sama zrobiłam i wyszły doskonale. Całkiem równo, choć nie do końca - ale tak właśnie dokładnie miało być (i tej wersji będę się trzymała). Nadały jakby motywu tapety na drugim planie, można w pewnych momentach odnieść wrażenie trójwymiaru. Ogólnie, co bym nie pisała, wyszło fajnie. W ruch poszła taśma malarska, a po całym zabiegu przewaliłam się jeszcze raz po całej tarczy lekko suchym wałkiem umaczanym w kremowej farbie. Potem znany wszystkim motyw, lakierek, transferek i zegareczek jak się patrzy - no nie przymierzając Rolex jakiś, lub inny Atlantic....


PS Został mi spory zapas tej serwetki, więc będę Was nią jeszcze katować nie raz...

PPS  Przypominam, iż eksperymentalnie uruchomiłam zakładkę z informatorem kiermaszowym. Znajdziecie ją na górnym pasku lub TU . Pamiętajcie - tworzymy go razem !!! Piszcie o imprezach, które znacie, oraz same korzystajcie z wiedzy tam zawartej. Czekam na informacje.

piątek, 24 kwietnia 2015

Deseczka pod zapiski

        O deseczkach napisano chyba już wszystko. Nie będę się powtarzać, bo Was zanudzę. Ideologi też nie będę dorabiała - same wiecie jaki motyw Wam przypadłby do gustu najlepiej. Ostatnio dużo pisałam, opisywałam, więc dziś dam Wam się delektować zdjęciami bez zbędnego tekstu.


PS Jeszcze będą dwie (bo mam przygotowane), ale każda (jak to mam w zwyczaju) trafi na osoby post. (żeby Wam wydzielać przyjemności, żeby mieć więcej postów - hehehe) Tak naprawdę każdą pracę mam w osobnym poście, aby potem łatwiej się wyszukiwało konkretne przedmioty.

PPS  Przypominam, iż eksperymentalnie uruchomiłam zakładkę z informatorem kiermaszowym. Znajdziecie ją na górnym pasku lub TU . Pamiętajcie - tworzymy go razem !!! Piszcie o imprezach, które znacie, oraz same korzystajcie z wiedzy tam zawartej. Czekam na informacje.

czwartek, 23 kwietnia 2015

Zakładka do książki

      Krótko, zwięźle i w temacie. Są tanie więc kupiłam swego czasu po kilka ze wzoru. Serwetka przewalała mi się przez ręce wielokrotnie. Najpierw miała trafić na kwadratową skrzyneczkę, ale jakoś zabrało koncepcji. Potem spostrzegłam, że jest to wzór 32x16, a ciężko o takie serwetki więc zaczęłam się skłaniać w kierunku większej skrzyneczki prostokątnej. Może coś w stylu bombonierki przyłóżkowej do czytania (no coś w tym stylu) - ale nie - to nie zdrowe. To by było świętokradztwo - ale jak słodkie świętokradztwo... Aż tu w jednej ręce zakładka - w drugiej serwetka. I tak wzrok na przemian wędrował z jednego przedmiotu na drugi. No przecież jasne! Gdzie ma trafić serwetka z motywem książkowym jak nie tam, gdzie jej będzie najlepiej. Pociachałam serwetkę i przynajmniej dylemat sam się rozwiązał (ale jakby ktoś chciał zgrzeszyć i jednak zechce przyłóżkową bombonierkę, to jeszcze pół serwetki mam!). No i co tu dużo jeszcze pisać - efekt fajnym jest.



Tylko żeby ta rafia się od tej świeczki nie zapaliła!



Przypominam, iż eksperymentalnie uruchomiłam zakładkę z informatorem kiermaszowym. Znajdziecie ją na górnym pasku lub TU . Pamiętajcie - tworzymy go razem !!! Piszcie o imprezach, które znacie, oraz same korzystajcie z wiedzy tam zawartej. Czekam na informacje.

środa, 22 kwietnia 2015

Zegarowa deseczka

     Deseczka pod zapiski - szybka i fajna praca. Dzięki niewielkiej i płaskiej powierzchni wykonanie jest szybkie i bezproblemowe. Każdemu początkującemu proponuję zacząć właśnie od takiej pracy. Zostało mi kilka jeszcze surowych półproduktów, miałam pomysł, więc powiłam je wykorzystać. Oto efekt.


PS Tak się rozpisałam wczoraj, że nawet nie zauważyłam, że to był trzechsetny post. A ja nawet tortu nie zrobiłam, ani żadnego candy. Jakoś to minęło bezgłośnie i bez gości. Na pięćsetny się poprawię :)


Przypominam, iż eksperymentalnie uruchomiłam zakładkę z informatorem kiermaszowym. Znajdziecie ją na górnym pasku lub TU . Pamiętajcie - tworzymy go razem !!! Piszcie o imprezach, które znacie, oraz same korzystajcie z wiedzy tam zawartej. Czekam na informacje.

wtorek, 21 kwietnia 2015

Rękodzieło uczy cierpliwości

         Oto coś, co wyszło lepiej niż się spodziewałam. Nawet mi się podoba - he, he. Tabliczka z sentencją do przedpokoju, aby witała nas i naszych gości od progu, aby pokazywała, co jest dla nas ważne, jaki stosunek mamy dla naszego domku. Amerykanie mają swoje "Home Sweet Home", a my mamy "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej", i właśnie tego drugiego powiedzenia użyłam. Przez chwilę się wahałam nad pierwszym, bo drugiego raz już w swoich pracach użyłam, ale wygrała we mnie siła odpowiedzialna za walkę z amerykanizacją naszego języka i życia. Po wybraniu tekstu przystąpiłam ostro do realizacji. Zagruntowałam tabliczkę, idealnie gładko przykleiłam serwetkę, wyszła tak fajnie pod kątem, było super nawet w stanie surowym. Wyszły mi nawet jakieś perforacje z serwetki, które sprawiały wrażenie, jakby coś było jeszcze maczkiem napisane. Normalnie fantastycznie !!! Zachwycona delikatnie lakierowałam. Bardzo mało lakieru, aby serwetka pod wpływem wilgoci nie pomarszczyła się broń Boże. Prawie suchy pędzel wielokrotnie przesuwał się po serwetce dając się jej napić jedynie minimalną ilością chemii. Tylko spokojnie, powoli, bez nerwowych ruchów. Tylko spokój może nas uratować. Powolutku!!! Dobra. Niech sobie schnie. Chyba się udało. Wybrałam czcionkę, wielkość liter, zrobiłam odbicie lustrzane i nacisnęłam "drukuj". Nożyczki, przymiarka i smarowanie transferem. Tabliczkę i kartkę. Szybkim ruchem przytknęłam do siebie. Dokładne wyprasowywanie pęcherzyków powietrza. Minuty leciały, a ja wpatrywałam się jak schnie, tak się wpatrywałam, że dziwne, że tabliczka nie zapłonęła. Ok Woda z kubka na palec i powoli rolujemy, rolujemy. No żeż... Napisy schodzą. Ok. Przeżyję. Będzie, że tak staro ma być, że się przez lata wytarły. Jedziemy dalej. No nie wierzę. Udziubała się serwetka na brzegu. Spokojnie, nie krzycz !!! Jakoś to uratujemy. Tu trzeba troszeczkę fałdę odciąć, coś dosztukuje, nie będzie widać, a tu co się dzieje.........????? Co to tak lekko schodzi. Co tu jest grane. No nie! Cała serwetka w pewnym momencie została mi w ręce, a tabliczka czyściutka uśmiechała mi się z blatu. Myślałam, że tym wszystkim trzasnę zaraz. Ale spokojnie - rękodzieło uczy cierpliwości. Wzięłam drugą połowę serwetki, ponownie przykleiłam (nie udało mi się już takiego fajnego kąta uzyskać i efektu pisma maczkiem), ale też było fajnie (jak w "Poranku Kojota" - "bunkrów nie ma, ale też jest fanie") Teraz duuużo lakieru, duuużo. Nowa czcionka, nawet fajniejsza i rolujemy. W pierwotnych planach, jeszcze miałam postarzyć brązową farbą brzegi, ale wyszło tak fajnie, klarownie, czysto, że już nie chciałam brudzić. Fajnie będzie wyglądać w przedpokoju ze starymi białymi meblami - świetnie się skomponuje.



poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Ślepa uliczka

      W swoich doświadczeniach nie zawsze odnosimy sukces. W poszukiwaniu nowych technik bywa, że zbłądzimy. Tak było i w tym przypadku. Pomysł brzmiał bardzo optymistycznie. Wzięłam puszkę i przy pomocy lakieru w sprayu nałożę idealnie gładką warstwę farby - tak idealną jak na aucie. Jak postanowiłam, tak się wzięłam za realizację. Zbudowałam komorę lakierniczą (złożyłam duży karton - he, he), całą puszkę kilkakrotnie alkoholem odkaziłam. Pierwsze wrażenie było ok. Po wyschnięciu zaczęłam dostrzegać niedoskonałości - pęcherzyki, resztki kleju, paproszki. Mówię - nic nie szkodzi - damy drugą warstwę - zniweluje. Wtedy się zaczęło. Powstawało coraz więcej paproszków, lakier jakby gotował się pod spodem (powstawały pęcherzyki jakiegoś gazu) Uwidoczniać zaczęły się odciski palców, których tam nie powinno być. Mówię ok. Nie jest źle. Widać tylko z bliska. Damy jakiś wzorek pstrokaty - zakryje. Do robienia wzorku postanowiłam użyć pisaków artystycznych z Lidla. Wtedy wyszły moje braki manualno-artystyczne. Do tego pojemność pisaka okazała się niewystarczająca nawet na jedną puszkę. Można to porównać do stosunku chipsów do powietrza w paczce, do testera, próbki reklamowej... Tak w połowie utknęłam bez materiałów. Co mi pozostało. Minę spuściłam na kwintę, pozbierałam po mieszkaniu pędzle i wetknęłam w mój nowy stojak na przybory malarskie... Post opublikowałam, aby pokazać, że nie każda praca, za którą się biorę kończy się sukcesem.


niedziela, 19 kwietnia 2015

Pomysł na informator wydarzeniowy

      Tak siedzę sobie w niedzielne popołudnie i rozmyślam. Wpadłam na taki mały pomysł. Bardzo ciekawa jestem Waszej opinii. Wszystkie z Nas mają pełne półki przedmiotów, które wykonałyśmy. Nie za bardzo jest gdzie się tego pozbyć. Rodzina już obdarowana, wszystkie przedmioty codziennego użytkowania ozdobione. Myślałam o stworzeniu zakładki na swoim blogu, gdzie po uprzedniej informacji od Was, zamieszczałabym informacje o różnych festynach, wydarzeniach, gdzie mogłybyśmy się spotkać, poplotkować, wymienić się doświadczeniami, a przy okazji spieniężyć trochę naszych prac. Jest wiele takich wydarzeń w naszej okolicy, które z braku informacji umykają naszej uwadze. Jeżeli myślicie, że taka stronka byłaby przydatna dla Nas, albo wiecie, że ktoś już coś podobnego prowadzi dajcie znać w komentarzach. Jakbyście były zainteresowane poprowadziłabym coś takiego bardzo poważnie. Zaglądając tam i tworząc tą stronę ze mną (dając znać o imprezach, o których wam wiadomo) żadne wydarzenie w Waszej okolicy już by Nam nie umknęło.


Recycling 2

         Przy jednej robocie i brudzeniu narzędzi wykonałam jeszcze jedną puszkę, która w swoim drugim życiu może służyć jako pojemnik na różne drobiazgi. I jak - taki sposób na śmieci znalazłby u Was swoje miejsce?



Jakbyście sobie taką puszeczkę robili pamiętajcie o stępieniu brzegu po cięciu, aby nikt się nie skaleczył !!!

sobota, 18 kwietnia 2015

Osłonka na doniczkę 2

    Zachęcona osiągniętym sukcesem przy ozdabianiu ostatniej osłonki na warsztat trafiła druga. Wykorzystałam oczywiście ponownie metodę tamponowania, która jest niezawodna. Zmieniłam jedynie wzór. Jak Wam się podoba ten?


piątek, 17 kwietnia 2015

Recycling

       Dziś ogłaszam dzień ekologiczny. Wykorzystam w tym celu puszkę po kukurydzy, która trafiłaby po wykorzystaniu zawartości na wysypisko. Ja postanowiłam nadać jej drugie życie. Nic nie stracę, najwyżej serwetkę, trochę kleju, farby i lakieru. Krawędź po cięciu stępiłam, aby się nikt z użytkowników nie skaleczył. Puszkę pomalowałam wcześniej wypróbowaną metodą tamponowania, która przypadła mi wczoraj do gustu. Nad wzorem długo nie myślałam. Już w głowie miałam plan. Teraz może służyć jako pojemnik do ołówków lub na sztućce.



        A tak z innej beczki. Analizowałyście może kiedyś w Waszym blogerze statystyki? Zastanawiam się, jak to możliwe, że mimo iż ruch odbywa się w 100% z polskich stron (blogi wnętrzarskie, spisy blogów, autorzy innych blogów) w statystykach Polska jest dopiero na 3 miejscu? Główny ruch to Niemcy, Rosja, USA. Kto generuje mi taki ruch na blogu - jakieś programy-roboty? Jeżeli wiecie, jak to się dzieje napiszcie na priv lub w komentarzach. Będę wdzięczna.

czwartek, 16 kwietnia 2015

Osłonka dla doniczki

         Późno się zrobiło, ale jeszcze chciałam zdążyć z prezentacją pracy, którą właśnie wykończyłam. Jeszcze lakier do końca nie wysechł, a już śpieszyłam robić dla Was zdjęcia. Tematem jest dziś osłonka na doniczkę. Pierwotnie było to wiaderko z zawieszką do kuchni na np. zioła w doniczkach, które teraz można nabyć w każdym spożywczaku. Aluminiowy przedmiot za kilka złotych, nie będę ukrywać, że z Ikei. Jakość naprawdę zacna, jak na cenę. Bardzo fajny, inspirujący przedmiot, który pierwszy raz trafił u mnie na warsztat. Bardzo fajnie się mi z nim pracowało. Bardzo łatwy w obróbce i dający naprawdę wiele możliwości zastosowania technik i motywów. Ja po raz pierwszy postanowiłam spróbować nadać tło przez tamponowanie. Dla tych, którzy nie wiedzą na czym ta technika polega, śpieszę z wyjaśnieniem. Jest to malowanie przy pomocy kołeczka zakończonego gąbką. Stawiamy po prostu piecząteczkę jedna obok drugiej. Użyłam farby akrylowej o kolorze ivory. Efekt super. Nie ma smug jak przy zastosowaniu pędzla, kryje równo, nie brudzi się niepożądanych elementów (w tym przypadku rantu), a do tego powstaje motyw baranka. Jestem zachwycona tą metodą. Czytałam o niej, ale jakoś nigdy nie miałam przekonania spróbować. Jako motyw wybrałam wiewióreczki. I jeszcze jedno. W czasie pracy wpadłam na genialny pomysł zastosowania tej osłonki (oczywiście można użyć jej jako osłonki do kwiatów lub pojemnika na drobne narzędzia ogrodnicze)- jej kształt pozwala użyć jej jako pojemnika na klamerki!    




środa, 15 kwietnia 2015

Skrzyneczka na drobiazgi do sypialni.

    Dotychczas, jak zauważyłyście, lubowałam się w ozdabianiu swoich prac motywami pstrokatymi, widokami realnych przedmiotów, używałam serwetek na których coś się działo lub z kojącym motywem. Raz spróbowałam czegoś innego. Wynalazłam wśród swych zbiorów fioletową serwetkę z ornamentami. Nigdy takiej nie stosowałam, a, że po kilku ładnych latach polowania udało mi się w końcu zdobyć bejcę wodną o kolorze fioletowym, postanowiłam ją od razu wypróbować. Mąż jakoś przechodząc za moimi plecami do lodówki podczas mojej pracy i jak to ma w zwyczaju zajrzał mi przez ramie. Od razu zauważył, że szkatułeczka jest wprost idealna do sypialni na stolik nocny. Nadaje się na przechowywanie jakiś drobiazgów do włosów lub biżuterii (oczywiście też hand made :) ). Tak powiedział - tak zostało. A Ty gdzie ją widzisz?



czwartek, 9 kwietnia 2015

Skrzyneczka ogrodowa

       Na spacerach już czuć ciepłe promienie słoneczka na twarzy. To znak, iż nieuchronnie zbliża się czas aktywnego wypoczynku na naszych ukochanych działkach. Powoli sprzątamy po zimie balkony i nasadzamy pierwsze roślinki, które jeżeli będziemy o nie dbali, w lecie odwdzięczą nam się bujną zielenią, niezliczoną paletą kwiatów i wspaniałym cieniem. Ach... uwielbiam ten czas. Patrzeć jak się natura budzi z zimowego snu, jak pojawiają się pierwsze pąki na krzaczkach, jak z zasadzonych nasionek jeden po drugim podnosi się pojedynczy listek na jeszcze chwiejnej łodydze. Zainspirowana tym okresem stworzyłam malutką skrzyneczkę na drobiazgi przydatne przy pielęgnowaniu kwiatków. Motyw umieszczony na wieku oczywiście nawiązuje tematem do celu, w jakim została stworzona ta praca. Sami zobaczcie, czy taka skrzyneczka sprawdziłaby się u Was, w Waszym małym zakątku zieleni...


środa, 8 kwietnia 2015

Skrzyneczka liściasta

      Tak jak obiecywałam wczoraj przedstawiam skrzyneczkę wykonaną w ostatnich dniach z serwetek, które niezwykle mnie ujęły. Ta posiada cztery przegródki, co pozwala na przechowywanie jakiś drobiazgów lub torebek herbaty. Świetnie komponuje się z pracą, którą przedstawiłam we wczorajszym poście. Małe dodatki (kwiat słonecznika i zielony listek) przyklejone na wewnętrznej części wieka obu skrzyneczek nawiązują do siebie nawzajem tworząc z nich nieformalną parę :)





wtorek, 7 kwietnia 2015

Skrzyneczka słonecznikowa

      A teraz obiecana skrzyneczka wiosenna. Serwetki były drogie, ale mnie ujęły. Dwa razy cofałam się do sklepu nie mogąc się zdecydować na zakup. Teraz nie żałuję decyzji. Skrzyneczka wyszła tak, jak sobie ją wyobrażałam, patrząc na stojak z serwetkami. Jutro druga skrzyneczka do serii i nie do serii.



poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Skrzynia oliwkowa

      Szewc bez butów chodzi. Ja jestem potwierdzeniem tego powiedzenia. Postanowiłam to zmienić. Od wielu lat używałam niezabezpieczonej skrzyni do przechowywania butelek z bejcami. W czasie użytkowania skrzynia pobrudziła się, miejscami zalała. Dzisiaj zabrałam się za nią. Oto efekt końcowy jaki uzyskałam stosując wiele technik zdobienia.




sobota, 4 kwietnia 2015

Najlepsze życzenia wielkanocne


Kolorowych jajeczek,
rozczochranych owieczek,
rozkicanych króliczków,
pyszności w koszyczku,
a przede wszystkim
mokrego ubrania
w dniu wielkiego lania!

pobrano z: http://narozneokazje.pl/

czwartek, 2 kwietnia 2015

Skrzyneczka rowerowa

           Zostałam poproszona przez jedną z moich wspaniałych czytelniczek o opublikowanie zdjęcia z mojego nowego nabytku - namiotu bezcieniowego. Na fotografowany przedmiot wybrałam skrzyneczkę rowerową, której jeszcze nie publikowałam. Jak pisałam - dużo jeszcze muszę się nauczyć. Na razie wychodzę z zimowej chandry, wzięłam się z nowymi siłami za swoje hobby, lecz jeszcze pozostało wiele rzeczy, które zaniedbałam, a też muszę uporządkować. Obiecuję, że się wyszkolę i przedstawię Wam efekty swojej pracy. (trochę obrobiłam w programie graficznym)


środa, 1 kwietnia 2015

Tort pieluszkowy

      Oto mój pierwszy tort pieluszkowy. Przepraszam za jakość zdjęć, ale robiłam kiepskim aparatem. Jak Wam się widzi taki prezent z okazji urodzenia dziecka?