Tak. Świec jeszcze nie dekorowałam, więc nie mogłam przejść obok nich obojętnie. W Ikei zaopatrzyłam się w większy asortyment wielkości i szerokości świeczek i zaczęłam działać. Zapytacie skąd taki pomysł. Ano przeglądając "konkurencję" jakiegoś wieczoru natknęłam się bloga Ani "Ręczne robótki Anny" a tam na posta w której przewija się taka mała słodka świeczunia. Link do posta to "Koszyczek na chlebek i coś jeszcze". W poście zawarty był link do filmiku instruktażowego. Skorzystałam z niego i aż mi się ręce trzęsły, żeby samemu spróbować. W moim wykonaniu świece tak pięknie i prosto nie wyszły jak w internecie. niektóre klejone serwetki tą metodą wcale nie chciały się trzymać. Z Anią otworzyłyśmy czerwony telefon i zaczęłyśmy się mailowo wymieniać doświadczeniami. Poradziła mi nową metodę - na gorącą łyżeczkę. Metoda się sprawdziła i zaczęłam szaleć. Teraz przez kilka dni będziecie mogły obserwować efekty moich zmagań z nową tematyką. Na pierwszą linię idzie świeca kuchenna. Są to trzy zdjęcia tej samej świecy, lecz z różnych stron.
Niestety musiałam włączyć weryfikację obrazkową przy dodawaniu komentarzy. Zalew jaki ostatnio przeżyłam angielskojęzycznych komentarzy z reklamą zawartą w sobie przeszedł moje najśmielsze wyobrażenia. Blog na szczęście sam usuwa spamy, ale informacje, że był taki komentarz zalał mi skrzynkę pocztową. Przepraszam Was za to dodatkowe utrudnienie w komunikacji między nami. Mam nadzieję, że nie zniechęci to Was do dalszego komentowania moich prac. Trzymajcie się cieplutko !!!
No Wiolu pięknie Ci wyszła ta świeczka . Hm chyba musze tym razem ja do Ciebie na szkolenie. Moja łyżeczkowa nie jest ani w połowie tak ładna. Niestety chwilowo się nie mogę pochwalić bo jest prezentem urodzinowym , a urodziny dopiero 24 lutego więc czeka cierpliwie na swoją kolejkę. Dziękuję za reklamę mojego bloga u Ciebie.
OdpowiedzUsuńAż jestem ciekawa kolejnych Twoich świeczek bo ta jest super. Pozdrawiam cieplutko
śliczne świece
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tą łyżką...muszę spróbować...:)
OdpowiedzUsuńPiękne prace::)
Buziaki:)
Świeca śliczna. Ja jeszcze nie odważyłam się ozdabiać świec, aczkolwiek czekają kupione w komodzie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń