piątek, 31 października 2014

Ostatnia skrzyneczka z serii winnych

         Winnica gdzieś na przedmieściach małego francuskiego miasteczka. Wczesny poranek, właściciele winnicy mieszkający w przylegającym domku do piwnic, gdzie składują swoje skarby, właśnie szykują się do pracy. Dziś pierwszy dzień winobrania. W lnianą serwetę zawijają kanapki ze swojską kiełbasą. Jest ich sporo, ponieważ czeka ich ciężki i długi dzień. W tym roku winorośle obrodziły, owoce są w dobrej kondycji, więc mimo czekającej ich ciężkiej pracy wszystkim humory dopisują. Tak widzę to, co dzieję się za motywem uwiecznionym na mojej nowej pracy. A Ty co zobaczyłaś patrząc na zdjęcie poniżej? 




czwartek, 30 października 2014

Skrzyneczka enologa

    Holenderskie kafle na ścianie kuchennej. To widok, który nierozerwalnie kojarzy mi się z babciną kuchnią. Do tego stary biały kredens z zastawą kuchenną i zapach palonego drewna. Aż na samą myśl się ciepło robi na duszy. Jak to się teraz ma do nowoczesnego wystroju kuchni, gdzie panuje chrom i minimalizm. Te czasy już nie wrócą, a takich kuchni będzie coraz mniej. Szkoda.


środa, 29 października 2014

Skrzyneczka sommeliera

    Jakaś ciemna uliczka wyłożona brukiem. Półmrok przełamuje migocąca lampa gazowa. Z oddali widać ledwie zarys schodów prowadzących cztery stopnie w dół. Stara drewniana poręcz rzuca długi cień. Schodki prowadzą do małych, ciężkich dębowych drzwi. Jest ciepły jesienny wieczór. Nieopodal wejścia znajduje się małe piwniczne okienko rozświetlone jak nigdy. Za uchylonego skrzydła dobiega wesoła wrzawa. Na skrzyneczce widzimy właśnie widok półeczki z takiej właśnie małej knajpki ukrytej gdzieś w małym miasteczku...


wtorek, 28 października 2014

Alejowa Idea

Hej dziewczyny i chłopaki.

Wpadłam na pomysł pewnej zabawy, która zintegruje trochę nasze środowisko blogowe handmade-owe. Już śpieszę z wyjaśnieniami. 

Chcę puścić w obieg przepiękną, surową skrzyneczkę - herbaciarkę. 

Zasady były by takie:

1. Pierwsza osoba z blogiem, która się zgłosi pod postem w komentarzach dostanie skrzyneczkę
2. Dodaje coś od siebie do skrzyneczki - np bejcuje, robi przecierkę lub coś w tym stylu
3. Publikuje posta z przerobioną skrzyneczką i szuka kolejnego chętnego, kto ma pomysł, co dodać do skrzyneczki.
4. Wpisuje się do dołączonego listu, że skrzyneczka u niego była, wpisuje datę, adres bloga i parę słów od siebie
5. Przesyła dalej taki pakiecik (list, skrzyneczka) do następnej chętnej osoby, która cały proceder powtarza dodając coś od siebie.
6. Zobaczymy, co powstanie na końcu i gdzie skrzyneczka zawędruje w czasie ozdabiania
7. Na koniec zorganizujemy candy na wszystkich blogach osób, u których była skrzyneczka, z nagrodą, jakiej jeszcze nie było !!!

I co myślicie o takim pomyśle??? Ma szanse powodzenia??? Byłybyście zainteresowane taką zabawą??? Skrzyneczka nie rozpłynie się gdzieś w połowie zabawy w czeluściach internetu???

Zobaczcie, jak fajnie byłoby uczestniczyć w czym takim, śledzić losy skrzyneczki, publikować posty z podróży takiej herbaciarki, przedstawiać w postach jej metamorfozę, a na zakończenie ogłosić wielkie CANDY!!!

Koniecznie piszcie w komentarzach swoją opinię!!! 




Skrzyneczka kipera

      Oto druga propozycja w linii skrzyneczek winnych. Dedykuję ją wszystkim wykonującym swój ciężki zawód kiperom :) Strasznie mnie urzekł ostatnio klimat panujący na motywach winnych. Kojarzy mi się z wiejską kuchnią pachnącą dojrzewającą kiełbasą wiszącą w pobliżu starego pieca. Na ścianach wiszą warkocze czosnku, a na stole stoi koszyczek z jabłkami. Jeszcze widać, że ktoś przed chwilą robił śniadanie. Na desce jeszcze leży nóż, a obok przykryty bawełnianą ściereczką domowy chleb. To chyba kwintesencja domowego miru.


poniedziałek, 27 października 2014

Nowa seria skrzyneczek winnych

       Właśnie skończyłam nową serię skrzyneczek. Ich wieka zdobią motywy związane z winem. Skrzyneczki nadają się wyśmienicie do przechowywania gadżetów związanych z degustacją wina. Wiele osób zbiera korki od wina (nie wiem po co - ja kiedyś z nich robiłam oryginalne tablice korkowe) - w tym celu skrzyneczki również świetnie spełnią swoje zadanie stojąc na kuchennym stole. Genialnie będą się również prezentowały w barku między kryształowymi kieliszkami i butelkami przedniego trunku. Numer 1 prezentuje się następująco:


niedziela, 26 października 2014

Butla

        Zaczęłam eksperymentować z lakierami w sparayu. Oto moja pierwsza praca. Zaczęłam eksperyment od butli ze względu na koszt. Zauważyłam już, że lakier matowieje pod wpływem kleju do decoupage. Trzeba było szybko pracę ratować (chyba połowa fajnych prac polega na ratowaniu czegoś co nie wyszło i nakładaniu kolejnych warstw, przecieraniu, zachlapywaniu) i trochę ją postarzyłam. Efekt sami zobaczcie:


sobota, 25 października 2014

Skarbonka

     Mała rzecz, a cieszy. Oto kolejna skarbonka w mojej kolekcji. Przeznaczona jest na biurko dla kogoś lubiącego pisać, szczególnie odręcznie - nie ważne co - wiersze, listy, a może nawet listę zakupów ładnie kaligrafuje. Tak widzę więc osobę, która chciałaby mieć taką skarbonkę u siebie na półce nad biurkiem - koło kałamarza i starego, pozłacanego pióra, obok leżących zapisanych, lekko zawiniętych arkuszy papirusu...


piątek, 24 października 2014

UWAGA CANDY !!!


     Już nie długo drugie urodziny bloga ALEJA INSPIRACJI. Z tej okazji ogłaszam CANDY. Tym razem postanowiłam zrobić coś dla Was niepowtarzalnego. Nagrodą w candy będzie:

OZDOBIONA PRZEZE MNIE 

SKRZYNECZKA NA ZDJĘCIA
(16 cm x 12 cm - idealna na przechowywanie zdjęć 13cm x 9cm)

Z WASZYM ZDJĘCIEM NA WIECZKU


     Po wygranym candy prześlecie mi zdjęcie, które będziecie chciały, aby znalazło się na wieczku skrzyneczki. Ogłaszam candy wcześniej i wyniki też będą wcześniej niż moje urodziny, ale chcę, aby skrzyneczka dotarła jeszcze przed świętami. Wzięłam pod uwagę, że taką skrzyneczkę robi się kilka dni, a do tego jeszcze czas przesyłki trzeba doliczyć. Mam nadzieję, że nagroda Wam się podoba i tłumnie zapiszecie się na moje candy

Warunków żadnych nie stawiam. Inni każą umieszczać na blogach banerki, zapisywać się na bloga i takie tam. Ja nie robię tego dla poklasku, tylko żeby podziękować Wam, za to, że jesteście ze mną tyle czasu, że tu wpadacie, że czytacie. Miło mi będzie oczywiście, jeżeli wspomnicie o moim candy tu i ówdzie, jeżeli po wygraniu podzielicie się swoimi emocjami na swoim blogu - ale nie jest to obligatoryjne.

Dalej nie będę przynudzać. Ustalmy koniec zapisów na ostatni dzień listopada - taka okrągła, łatwa do zapamiętania data. Wyniki damy wtedy jakoś na początku grudnia i po przesłaniu zdjęcia zabieram się za robotę.

NO TO ZAPRASZAM
 KTO CHĘTNY NIECH WPISUJE SIĘ W KOMENTARZACH

Skrzyneczka już czeka:





czwartek, 23 października 2014

Skrzyneczka na zdjęcia

        No to wracamy do tworzenia - chociaż gotowanie to też tworzenie - tylko, że smaku. Oczywiście miałam na myśli powrót do prac ręcznych. W dniu dzisiejszym chciałam zaprezentować Wam skrzyneczkę do przechowywania zdjęć. Jedno z nich trafiło na wieczko. Efekt końcowy pod względem dokładności wykonania przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Wydaje się, że już dopracowałam technikę prawie do perfekcji. Wiem już co w jakiej kolejności robić, jak przygotować podłoże, na jakim papierze drukować, jakiego papieru ściernego używać itd. Skrzyneczka jest duża, ale płaska. Jej wymiary pozwalają przechowywać zdjęcia w formacie 13cm x 18 cm. Skrzyneczka była wykonana na zamówienie - specjalnie dobrałam jej wymiary tak, aby zdjęcia w środku "nie latały", ani nie były wciśnięte. Mają tyle luzu ile trzeba ! :) Nigdzie więc niestety nie dostaniecie identycznej - przynajmniej ja nie widziałam. Jest to chyba mój nowatorski pomysł. Teraz wystarczy zapakować do środka jakieś fajne zdjęcia, przewiązać całość wstążką lub rafią i doskonały oryginalny prezent jest gotowy. Chciałabym zobaczyć uśmiech obdarowywanej osoby w momencie wręczania, oj chciałabym ...


środa, 22 października 2014

Park Oliwski jesienią

      Zdjęcia z naszego Parku Oliwskiego z minionego weekendu. Pogoda dopisała, więc wybrałam się z rodziną na mały niedzielny spacer.








wtorek, 21 października 2014

Znowu pizza

      Temat pizzy bardzo często u mnie wraca (przepis na szybkie i zawsze wychodzące ciasto w przepisach). Tym razem miałam ochotę na pizzę polską - wiejską. Pokroiłam podwawelską na ćwiartki talarków i podsmażyłam, dodałam półtalarki cebulki i poddusiłam. Na koniec dodałam plasterki pieczarek i całość poddusiłam, aż do odparowania wody powstałej z pieczarek. Tym razem, aby nie obciążać ciasta, aby nie wyszedł zakalec ciasto piekłam same posmarowane jedynie oliwą z oliwek z pierwszego tłoczenia oraz sosem pomidorowym. Powstały farsz dodałam po upieczeniu ciasta i jeszcze na chwilę wstawiłam. Posypałam następnie papryką, pomidorem i serem. Pizza ponownie wróciła do pieca, aż do stopienia sera. Dużą ilość szczypiorku dodałam już po wyjęciu gotowego dania z pieca. Musicie mi uwierzyć na słowo - była przepyszna.


PS. Trochę mi się tu zrobił blog kulinarny. Wyszłam z założenia, że znajdzie się tu też miejsce na bardziej przyziemne rzeczy, które sprawiają, że jesteśmy szczęśliwsi. Mam nadzieję, że nie macie mi tego za złe. Obiecuję, że niedługo znowu pokaże się kilka moich nowych prac - są na wykończeniu. Czekajcie cierpliwie. Pozdrawiam. Trzymajcie się cieplutko.

poniedziałek, 20 października 2014

Schab pod beszamelem z pieczarkami i brokułem

       Nie wiedziałam, że sos beszamel jest tak prosty w wykonaniu - a tak smaczny! Promocja w osiedlowym sklepie zbiegła się z moim smaczkiem na schab zapiekany. Dzięki dobrodziejstwom jakie niesie internet szybko wykopałam jakiś ciekawie brzmiący przepisik. Jak to ja urozmaiciłam go o coś zielonego - co wydawało mi się, że będzie pasować - czyli w brokuła. Całkowicie się nie myliłam. Dawno również nie robiłam kaszy kuskus. Jest bardzo smaczna i banalnie prosta w wykonaniu. Nie trzeba nic obierać ani odlewać. Zalewamy bulionem, odczekujemy i gotowe. Tak to wykonałam szybko bardzo smaczny obiadek, a prezentuje się on następująco:


czwartek, 16 października 2014

Spaghetti "po swojemu"

     Pomysł na szybki, smaczny, no niezbyt zdrowy obiadek dzisiejszego dnia. Wykonanie banalnie proste. Mielone jakie tam mamy pod ręką podsmażamy, dodajemy cebulkę i po chwili pieczarki. Jak nam to się wszystko ładnie poddusi dodajemy pół słoiczka przecieru pomidorowego i przyprawy jakie tam lubimy. Czekamy, aż się to wszystko przegryzie na małym ogniu. Ja jeszcze dodałam czosnek wyciśnięty specjalną wyciskarką, szczypiorek który bardzo uwielbiam i jakiś tam niby lepszy, oryginalny (czytaj: śmierdzący) ser kupiony kiedyś tam w Lidlu na promocji. Do tego gotujemy makaron z odrobiną soli i oleju (aby się nie sklejał), no i po połączeniu oraz dekoracji sałątą palce lizać...! Danie dość kaloryczne, więc lepiej za często go nie przygotowywać, ale czasem można, dla poprawy samopoczucia, na jesienną chandrę. POLECAM. 


sobota, 4 października 2014

Cukinia na szybko

       Dzisiaj na obiadek coś nietypowego jak na mnie. Jak nie ma kaszy, ziemniaków, ryżu lub makaronu to już niezwykle nietypowo dla mnie. Miałam przyjemność dzień wcześniej spróbować oto takiego cudu i tak mi zasmakowało, że postanowiłam zrobić własną wersję. Nie byłabym sobą, jakbym nie dodała coś od siebie. Do pierwotnego przepisu na farsz dodałam fetę i odrobinę podsmażonego boczku pokrojonego w drobną kosteczkę. Ten mały dodatek urozmaicił i uszlachetnił smak. Całość w wykonaniu banalnie prosta. Podsmażyć boczek i mięso mielone, dodać cebulkę i zeszklić, dodać pieczarki i poddusić. Ząbek czosnku i łyżkę przecieru pomidorowego - dokładnie mieszać i podgrzewać, aby przecier stracił smak surowych pomidorów. Na koniec dodać fetę pokrojoną w kosteczkę i bardzo, ale to bardzo delikatnie wymieszać. Gotowy farsz nałożyć na umytą, pokrojoną  w ćwiartki i z wydłubanym środkiem cukinię (skórkę zostawiamy - dodaje smaku i jest przepyszna). Całość wstawiamy na 20 min. do piekarnika nagrzanego do 200 stopni. W czasie pieczenia dodajemy ser na wierzch (mozzarella najlepsza) w momencie kiedy kabaczek nam już dochodzi, tak aby dać się mu roztopić, ale go nie spalić. SMACZNEGO.


Taca

     Pozostając w tematyce jesiennej (porze roku którą kocham) prezentuję kolejny przedmiot. Tym razem jest to taca z motywami będącymi synonimem aktualnej pory roku.


środa, 1 października 2014

Wazonik

       Trafiłam serwetkę z tymi wdzięcznymi motywami całkiem przypadkiem. Z głębi serca jestem bardzo oszczędna, więc jeżeli już zaczęłam eksploatować jej zasoby musiałam wykorzystać wszystko, aby się nic nie zmarnowało. Ostatnie listki jakie odnalazłam na serwetce znalazły swoje miejsce na mojej ostatniej pracy - wazoniku. Zobaczcie jak się wdzięcznie prezentują w niej kolorowe liście -  synonim złotej polskiej jesieni.