sobota, 30 sierpnia 2014

Sernik na zimno (śmietankowiec) z czereśniami

     Nie wygląda (świeże owoce puściły sok), ale ten smak - świeżość puszystej śmietanki połączona z kwaskową słodyczą owocu czereśni... chyba nie ma lepszego deseru...




piątek, 29 sierpnia 2014

Przez żołądek do szczęścia

      Dziś prezentuję niesamowity przysmak: Souvlaki z pitą i sosem tzatziki. Wyszło niesamowicie. Do dnia dzisiejszego nie miałam pojęcia, że ten sos jest taki smaczny i świeży. Te wszystkie, które serwują w restauracjach nie umywają się do tego, który zrobi się samemu. Doskonale smakował również (jak nie bardziej) z pieczywem śródziemnomorskim (z oliwą i oliwkami). 


czwartek, 28 sierpnia 2014

Czas na zaprawy domowe

     Jesień (która chyba w tym roku przyszła naprawdę szybko) to okres kiedy owoce są najlepsze, mają najwięcej witamin i są najsłodsze. Czytając etykietki z gotowych produktów przemysłowych jeży się włos na głowie. Zawartość owoców jest nikła, a do tego te wszystkie dodatki E. Lepiej jednak przygotować sobie własne zapasy na zimę, aby przenieść chociaż odrobinę słoneczka na te zimne wieczory. Przygotowanie takich zapasów jest pracochłonne, więc zasługują, jak już powstaną, na odpowiednią oprawę. Moja pierwsza partia prezentuje się następująco:



środa, 27 sierpnia 2014

Smalczyk domowy

     Kto z Nas nie pamięta tego smaku... domowy, przygotowywany przez nasze babcie smalczyk ze skwareczkami i cebulką. Do tego świeżutki chlebek, odrobina soli i kilka plasterków kiszonego ogóreczka. Nie ma drugiego takiego smaku. Miałam to szczęście ostatnio, że Teściu przygotował specjalnie dla mnie właśnie taki specjał kuchni polskiej. Zanim otworzę ten rarytas postanowiłam nadać mu odpowiednią oprawę. Zakupiłam kawałek materiału ze sznurka jutowego, wykopałam kawałek rafii w odpowiednim kolorze i przygotowałam na komputerze odpowiednią etykietę. Niestety, jak to w życiu bywa (złośliwość rzeczy martwych) w czasie wydruku zabrakło czarnego tuszu. Ale nie zmartwiłam się - niedodrukowana etykieta nadała etykiecie charakteru i smaczku retro. Czyż słoiczek nie prezentuje się znakomicie?