sobota, 24 maja 2014

Spóźnione porządki wiosenne

         Jako niedźwiadek trochę w tym roku zaspałam z wiosennymi porządkami na balkonie. Trochę przyczyniła się do tego pogoda (dość długo było zimno), a trochę to, że kilka weekendów miałam całkowicie zajęte - a jak wiemy - biorąc się za odgruzowywanie potrzebujemy spokoju i całego dnia wolnego. W tym roku muszę przyznać , że nie było tak ciężko z tymi porządkami jak rok temu. W zeszłym roku musiałam się uporać z magazynem, który powstał na balkonie, do tego była roczna przerwa w rewitalizacji oraz w okolicach była budowa, która dała się we znaki (szczególnie kładzenie, cięcie kostki brukowej). W tym roku rodzina była dla mnie łaskawa i nie powstało składowisko na naszej półce skalnej i dość szybko uporałam się z bałaganem, a w szczególności z prezentami jakie pozostawiło ptactwo, tak liczne w mojej okolicy. Wiec dziś rano zerwałam się wcześniej i szybciutko wyruszyłam na nasz ryneczek po świeże kwiatki. W zeszłym roku polegałam na własnej hodowli od nasionka, ale wiele roślinek nie wzeszło, część wyglądała marnie, a poza tym bardzo długo musiałam czekać, aż coś w końcu wzejdzie. W tym sezonie postanowiłam nie ryzykować, ale nie oznacza to, że całkowicie zrezygnowałam z przyjemności obserwowania jak rodzi się życie. Cztery skrzyneczki przeznaczyłam na własne nasadzenia. No i tak na ryneczku chyba zjawiłam się trochę za wcześnie - wszystko było zamknięte. Na szczęście jeden Pan już się rozpakowywał, więc pozwolił przebierać towar prosto z samochodu. W ten sposób byłam pierwszym klientem tego dnia i zdobyłam najpiękniejsze i najświeższe kwiaty jakie się dało. Oto jak wyglądał balkon przed przystąpieniem do porządków: 



Kilka godzin i wszystko wyglądało tak:




Kwiatki wyglądają tak (część troszeczkę klapła - wiadomo - świeżo przesadzone i taki nagły piekarnik na dworze dał im się we znaki):













Teraz siedzę i zastanawiam się jakie kwiatki zastosować w wolnych skrzynkach :)

poniedziałek, 19 maja 2014

Skrzyneczka ślubna

     Oto po dłuższej przerwie prezentuję swoją ostatnią pracę. Wykonałam ją jako prezent ślubny dla swoich dobrych znajomych. W środku znalazły się życzenia wypisane na ręcznie czerpanym papierze, kupony totolotka oraz prezent ślubny. Do całości podeszłam w sposób, jak na siebie, nowatorski. Do tej pory starałam się zawsze, aby moje pracy były perfekcyjne - nawet jak były postarzone, to w taki sposób, aby wyglądały na nowe. Ze względu na to, że chciałam, aby skrzyneczka pasowała do sypialni utrzymanej w tonacji białej, w której znajduje się podłoga stylizowana na starą wiejską (deski pomalowane na biało, poprzecierane przez wieloletnie użytkowanie pełne różnorakich uszkodzeń) musiałam uzyskać efekt zniszczenia, wieloletniego użytkowania i niekonserwowania. Wydaje mi się, że cel udało mi się osiągnąć. Oceńcie sami.




Deski w sypialni wyglądają mniej więcej tak:



czwartek, 1 maja 2014

Aleja Inspiracji debiutuje na DaWanda

 DaWanda

W ostatnich dniach Aleja Inspiracji zadebiutowała na stronach DaWanda Polska. Zapraszam wszystkich do mojego butiku. Początki są skromne, ale obiecuję, że będę rozbudowywała swój sklepik.