Jesteśmy u szczytu sezonu owocowego. Jest to najlepsza pora na przygotowywanie owocowych zapraw na zimowe dni. Przygotowując sobie samemu weki mamy pewność, że nie znajdą się w słoiku żadne ulepszacze i konserwanty. Wracając w mroźny dzień, gdzieś w styczniu przyjemnie będzie odnaleźć na chlebie trochę lata i słońca. W tym roku zrobiłam już kilka słoików jagódek i truskawek. Teraz przyszedł czas na czarną porzeczkę. Zawiera ona olbrzymie ilości witaminy C. Na zimowe przeziębienia będzie idealna. W tym roku zmieniłam kolor materiału zakrywającego zakrętki na granatowy zachowując wzór kratki. Zabieg ten ma na celu odróżnienie poszczególnych roczników przetworów oraz trochę rozweseli półkę. W tym roku również zaprojektowałam nową etykietę oraz dodałam ozdobną zawieszkę. Oto jak się przedstawia część wczorajszej partii.
Ojej! Strasznie podoba mi się dbałość o szczegóły! Ja swoje przetwory po prostu wkładam na półkę, a każdy słoik ma inną zakrętkę... Czas to zmienić, muszę dodać trochę więcej czułości moim przetworom :) oprócz podniebienia będa jeszcze cieszyć oko. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńSpiżarnia godna idealnej Pani domu. Wszystko wspaniale wygląda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSpiżarnia na zimę w gotowości i nic już Was nie zaskoczy ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie ozdobione słoiczki :-)
OdpowiedzUsuń