Och. Znów zawitała do nas zima... taka prawdziwa... ze śniegiem i mrozem. Jak miło w niedzielny wieczór usiąść sobie w ciepłym domku przy kawałku dobrego ciasta i grzańcem. Jako, że w bloku nie ma kominka, który dopełniłby klimat wieczoru proponuję przynajmniej blask świec. A znając już moje podejście do sprawy, nie mogą to być zwykłe świece... Ja proponuję poniższe oprawy do tychże...
w stylu Michała Anioła ...
przynoszące klimat ciepłej i kolorowej jesieni...
wnoszące klimat letniego wieczoru spędzonego przy kawie i lodach w pobliskiej kawiarni...
zapach przydomowego ogródka w pogodny wakacyjny wieczór...
róże dla jednej strony, a tulipany dla drugiej...
słonecznikowy uśmiech...
i jak? ciasto smakuje lepiej???
Pięknie łączysz i zestawiasz motywy :)
OdpowiedzUsuń