sobota, 5 stycznia 2013

Cóż za dzień

        Kolejna sobota. Dzisiejszy dzień spowodował, że spałam dłużej niż zwykle... niż nawet przewiduje przyzwoitość. Ale przynajmniej sobie trochę odpoczęłam po tygodniu codziennych zmagań. Tak jednym okiem z pod kołdry wyglądając na świat, obserwując zimę bez zimy naszła mnie ochota na duży kubek gorącej, dobrej herbaty z pomarańczą, cytryną i goździkiem. Najlepszym miejscem do przechowywania takich skarbów jest to jedna z tych skrzyneczek, do których wykonania namówił mnie mąż poddając zarys projektu.










Gwarantuję. Herbata z takiej oprawy smakuje dużo lepiej.

1 komentarz: