Jak tylko zobaczyłam ten motyw wśród swych serwetek byłam pewna, że musi trafić na jedną z moich osłonek na kwiaty. Uparłam się nazywać te przesłodkie wiaderka osłonkami, ale przecież to nie jest jedyna funkcja jaką mogą spełniać. Tylko wyobraźnia ogranicza nas w zastosowaniu tego uniwersalnego pojemnika. Dostałam już sygnały, że może on służyć w kuchni na przybory kuchenne, na kredki i długopisy, można w nim trzymać zioła lub klamerki na balkonie, ale wróćmy do motywu. Cóż to za obrazek, co mnie tak zainspirował. To wizerunek starego, poczciwego Volkswagena Transportera T1, jeżeli dobrze wyszukałam w internecie. Kojarzy się on nam z czasami wolności (no nie w naszym kraju) "Sex, Drugs and Rock & Roll" i hippisami. Niech stoi teraz gdzieś na parapecie i przypomina o czasach zabawy...
Ja bym spożytkowała ten pojemniczek na długopisy :D Na samochodach się nie znam, ale ten przypomina mi ten z bajki Scooby Doo ;)
OdpowiedzUsuńO przepraszam, to jest T1! A gdzie się zdobywa takie cudowne serwetki?
OdpowiedzUsuńPrzejrzałam specjalnie internety i w opisie był T2, ale kłócić się nie będę i zaraz poprawiam błąd. Dziękuję za czujność i zwrócenie uwagi na błąd. Serwetkę kupiłam akurat w sklepie stacjonarnym Decor House, ale na Allegro jest również bardzo popularna. Pozdrawiam.
UsuńJestem pewna, że T1, bo o takim marzę :) A wiadereczko śliczne jest!
UsuńWrzuciłam jeszcze raz w internety i teraz widzę różnicę :)
UsuńŚwietna doniczk! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń