Ten mały domek można zawiesić gdzieś w przedpokoju, aby zapobiec ciągłemu poszukiwaniu kluczy. Oczywiście jeszcze trzeba w sobie wyrobić nawyk odwieszania kluczy :) Strasznie mi smutno, iż zdjęcia nie oddają jego całego uroku. Wyszedł naprawdę zacnie. Aparat nie chce realistycznie oddać całego efektu, pewnie mu nowe akumulatorki nie smakują i grymasi. Muszą wystarczyć zdjęcia, które udało mi się zrobić.
bardzo sympatyczny wieszaczek :) Ciekawi mnie czy te wszystkie prace na Twoim blogu są ozdabiane za pomocą serwetek ? jeśli tak to chyba metodą na żelazko.. Czy za pomocą papieru decoup.. bo na prawde super to wszystko wychodzi
OdpowiedzUsuńWszystko jest robione metodą serwetkową - nie ma nic, co by było przy pomocy papieru oprócz skrzyneczek ze zdjęciem. Nie, jeszcze nie stosowałam metody na żelazko. Raz próbowałam i mi nie wyszło. Jeszcze kiedyś raz spróbuję. Ja przykładam serwetkę i delikatnie smaruję klejem od zewnątrz. Uprzedzę pytanie - czasami przy niektórych serwetkach powstają delikatne zagniecenia, ale staram się ich unikać i maskować - one są chyba nieuniknione.
Usuń