Jeszcze w grudniu zakupiłam kilka fajnych rzeczy do mojego warsztatu scrapbookingowego. Tak się zakochałam w Waszych pracach, że sama poczułam nieopartą potrzebę zdobycia umiejętności wykonywania tak pięknych rzeczy. W pracy, w domu, przez sen myślę, jak wykonać niektóre rzeczy, aby moje kartki były idealne, olśniewające, niepowtarzalne. Znowu odkryłam folie, które przelaminowane na tonerze są w stanie pozłocić napisy. Genialna sprawa - ale strasznie droga. To pozostawiam sobie na przyszłość. Na dziś pokażę wam mój nie najnowszy nabytek - zestaw z dmuchawą ciepłego powietrza do embossingu oraz dziurkacze, dziurkacze brzegowe oraz stemple wytłaczające.
Zestaw do embossingu kupiłam w promocji, szkoda jednak, że tusze są wyschnięte. To będzie dodatkowy koszt. Może wiecie, czym da się rozpuścić (rozcieńczyć, odświeżyć) tusz pigmentowy?
Ja też jestem maniaczką kupowania nowych gadżetów, chociaż ja na razie się jaram decoupage'm ;)
OdpowiedzUsuńJa też lubię coś zjeść, więc możemy podać sobie rękę;)
Zapraszam do mnie na bloga: www.wkolorzeindygo.blogspot.com
Buźka!
Kapitalny zestaw. Czekam na nowe kartki w takim razie
OdpowiedzUsuńDziękuję. Zdobyłam kolejne przedmioty - sporą galerię papieru folię do złoceń i inne. Już nie mogę się doczekać, aż usiądę do pierwszej kartki, ale na razie się opuściłam strasznie - mam trudny okres w pracy zawodowej, więc chwilowo hobby musiało zejść na dalszy plan. Cóż - z czegoś trzeba żyć...
Usuń