Na te nie do końca zimowe dni - bo w końcu nie ma takiego mrozu jaki powinien być o tej porze roku - przygotowałam chustecznik. W końcu sezon grypowy w toku, wszystkim leci z nosa, miło więc jest mieć pod ręką zestaw chusteczek, najlepiej w tak nietypowej oprawie, rozjaśniającej te ciemne popołudnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz