Nie byłabym sobą, jeżeli nie poprawiłabym przepisu przygotowywanej potrawy. Ma na to wpływ nie tylko mój indywidualistyczny charakter, ale również ciągłe dążenie do jak najmniejszego marnowania środków żywności. Nie ukrywajmy również, że jak przychodzi chętka na jakieś danie, nie zawsze wszystko potrzebne do jej wykonania znajduje się aktualnie w lodówce. Tak stało się i tym razem. Chęć na spaghetti była - lodówka twierdziła inaczej. Na szczęście podstawowe składniki były. Szybciutko rozmroziłam mięso mielone, podsmażyłam duuuużą ilość cebulki, podgotowałam brokuły. Do cebulki dodałam przecier pomidorowy i jednego pomidora świeżego pozostawiając parę plasterków do dekoracji. Mięso podsmażyłam osobno i ugotowałam makaron. Mięso z sosem wymieszałam, dodałam koperek, podgotowane brokuły i duuuużo sera. Efekt z brokułami dużo smaczniejszy niż w oryginale. Oto efekt:
wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuń