Dziś propozycja bliżej natury. Bardzo proste źródło światła. Jak zwykle wykorzystany element ze starej palety. Pojedyncza deseczka i żarówka Edisona. Smaczku dodaje pozostawiona kora na rantach, czarna metalowa oprawka do żarówki oraz przewód w oplocie. Powierzchnia deseczki zabezpieczona lakierem, aby kora z czasem nie łuszczyła się. Ot i całość gotowa.
Świetny pomysł :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie cuda :-) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńRównież podobaja mi się takie własnie propozycje. Kinkiet jest świetny. Myślę,ze będzie pasował szczególnie do wnętrz w stylu skandynawskim gdzie bardzo często i gęsto widzimy włąśnie takie naturalne dodatki.
OdpowiedzUsuńSamo wykonanie równiez nie wydaje mi się takie trudne, aczkolwiek sama wolałabym taki kinkiet kkupic niż robić :)
Pięknie i oryginalnie😍
OdpowiedzUsuńŚwietny projekt, jestem pod ogromnym wrażeniem. Zauważyłam ostatnio, że bardzo modne są ponownie te kinkiety. Sklep internetowy, na który ostatnio natrafiłam, posiada w swym asortymencie bardzo podobny model lampy. W oko wpadły mi tam zwłaszcza kinkiety zdobione kryształkami. Wydaje mi się, że świetnie sprawdziłyby się one w mojej sypialni, w której wisi już piękny żyrandol zdobiony podobnymi świecidełkami.
OdpowiedzUsuńŚwietny kinkiet! pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńKinkiet wyszedł bardzo ładnie i dziękuję za inspirację.
OdpowiedzUsuń