Pomysł na szybki, smaczny, no niezbyt zdrowy obiadek dzisiejszego dnia. Wykonanie banalnie proste. Mielone jakie tam mamy pod ręką podsmażamy, dodajemy cebulkę i po chwili pieczarki. Jak nam to się wszystko ładnie poddusi dodajemy pół słoiczka przecieru pomidorowego i przyprawy jakie tam lubimy. Czekamy, aż się to wszystko przegryzie na małym ogniu. Ja jeszcze dodałam czosnek wyciśnięty specjalną wyciskarką, szczypiorek który bardzo uwielbiam i jakiś tam niby lepszy, oryginalny (czytaj: śmierdzący) ser kupiony kiedyś tam w Lidlu na promocji. Do tego gotujemy makaron z odrobiną soli i oleju (aby się nie sklejał), no i po połączeniu oraz dekoracji sałątą palce lizać...! Danie dość kaloryczne, więc lepiej za często go nie przygotowywać, ale czasem można, dla poprawy samopoczucia, na jesienną chandrę. POLECAM.
Doskonałe danie w dniu dzisiejszym:-) uwielbiam te długaśne makarony:-)
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam