Już to słyszę... "O nie!!! Tylko znowu nie ten wzór!!! Litości". Ale co ja mogę, jak jest on taki wdzięczny i chyba wszystkie to wyczułyśmy. Mierzyłam w to miejsce wiele motywów, ale ten był najfajniejszy. Tulipany jeszcze stanęły w szranki z lawendą, ale jak u wszystkich wygrała lawenda. Za to muszę się pochwalić, że paski sama zrobiłam i wyszły doskonale. Całkiem równo, choć nie do końca - ale tak właśnie dokładnie miało być (i tej wersji będę się trzymała). Nadały jakby motywu tapety na drugim planie, można w pewnych momentach odnieść wrażenie trójwymiaru. Ogólnie, co bym nie pisała, wyszło fajnie. W ruch poszła taśma malarska, a po całym zabiegu przewaliłam się jeszcze raz po całej tarczy lekko suchym wałkiem umaczanym w kremowej farbie. Potem znany wszystkim motyw, lakierek, transferek i zegareczek jak się patrzy - no nie przymierzając Rolex jakiś, lub inny Atlantic....
PS Został mi spory zapas tej serwetki, więc będę Was nią jeszcze katować nie raz...
PPS Przypominam, iż eksperymentalnie uruchomiłam zakładkę z informatorem kiermaszowym. Znajdziecie ją na górnym pasku lub TU . Pamiętajcie - tworzymy go razem !!! Piszcie o imprezach, które znacie, oraz same korzystajcie z wiedzy tam zawartej. Czekam na informacje.
PPS Przypominam, iż eksperymentalnie uruchomiłam zakładkę z informatorem kiermaszowym. Znajdziecie ją na górnym pasku lub TU . Pamiętajcie - tworzymy go razem !!! Piszcie o imprezach, które znacie, oraz same korzystajcie z wiedzy tam zawartej. Czekam na informacje.